|
|
Croaton | 2006, cze 18 22:27
|
|
|
|
|
Nie istnieje |
Kazim trzeba bylo isc pic z nami |
|
Secoh | 2006, cze 18 22:29
|
|
|
|
|
Nie istnieje |
No ale widzisz cainum. Wy oczekujecie by to bylo rozwiazane skryptowo. A dlaczego nie mozecie sami sie zgadac , zebrac i poprostu biegac razem? Nie oceniam konkretnie Twojej gry, zreszta widac ze od jakiegos czasu sie staracie cos takiego zrobic. Ale nie oczekujecie wszystkiego od Mepha. Takie akurat rorwiazania jak bieganie razem mozna zrobic samemu. Wystarczy kilku w miare myslacych ludzi a zareczam ze w przyszlosci i inni by chcieli sie dolaczyc. Fakt faktem nie ma duzo wilkow szamanow ale to chyba tez nie jest jakis ogromny problem. Na pewno jakis znajomy dalby sie namowc by sie zarazic. |
|
cainum | 2006, cze 18 22:41 | 2006, cze 18 22:54
|
|
|
|
| Brak postaci | |
|
2008, mar 20
kwidzyn | |
Ja rozumie ciebie, ze to nie wszystko na twoich rekach. Dlatego zawsze zagadywalem do nowego napotkanego wilka. Gdy tylko takowy sie nawinal. Kazdy, ktory mnie spotkal to napewno to potwierdzi. Ale ostatnio nie moge sie polapac kto gra kim. Bo handel kont jest to naprawde szeroko rozbudowany. Sam namowilem dwoch znajomych, zeby zaczeli grac wilkiem. I mysle, ze przynajmniej z jednego to bedzie niezly wojak. Drugi zalezy . Potem spotkalme Kedrigena, kotrego zaprowadzilem do wilkolakow pokazalem co i jak dopisalem do chaty. Ale on nie mial zajawiki na wilka :/ i w sumei zaluje, bo fajnei sie z nim gralo. No i byl szamanem. Teraz moje nadzieje ida w strone Ashruma. Dlatego, ze koles ma zajawke na wilkolaka nawet po tym co mu powiedzielem o tych bugach wszystkich. Wiec mam nadzieje, ze niedlugo bedzie przynajmniej 5 wilkolakow w tym jeden szaman z rodzinki Kazarow. Szkoda, ze kitsuki odszedl bo koles byl niezly rozkminiacz. Gra na klimatycznych sharadach i nei chcail tu ze wzgledu na to, ze jest to serwer pvp. (przynjamniej tak powiedzial).
|
| Pozdrowienia dla wszystkich likanow Kazar w sosari.
|
oAshrumo | 2006, cze 18 23:40
|
|
|
|
|
| Brak postaci | |
|
2006, lip 16
Lasy Luna | |
Dziaki ze chociaz ktos poklada cos wemnie milo postaram sie nie zawiesc.Wilkiem gram bo lubie wilki.
Pozdro dla Likanow
|
| Gdy nadejdzie czas, odezwie sie w tobie cos czego dotond nie pojmowales pozwol by ozylo w tobie, uwolnij drzemiaca w sobie bestie daj jej zyc. Kazdy z nas posiada wewnatrz siebie bestie wystarczy nauczyc sie akceptowac ja i doceniac jej zalety!!
|
Nathiel | 2006, cze 18 23:53 | 2006, cze 18 23:54
|
|
|
|
| Brak postaci | |
|
2010, kwi 24 |
Buahaha Secoh Czemu sie nie zgadacie i w stadzie nie biegacie ? Mam pytanie, a czemu balans tu jest na samym dnie, bo to juz chyba zalezy od Mepha. Wilkolak woja o takich samych statach moze conajwyzej poglaskac. Ale nie... Wilkolaki musza przeciez biegac stadnie zeby bic sie w ogole z kimkolwiek. MR tez musi biegac stadnie zeby kogos ubic 1 na 1 ? Bo jakos nie widzialem zeby Goblin jakims stadem biegal z przymusu. Po za tym stadnie tez musieliby na pvm chodzic bo to w koncu bez sensu ze taki pure woj (ktory moze grac sobie caly dzionek z czego oni sensownie 1/3 tego czasu) moze sam zasuwac pvm i wszystko jest ok, no ale przeciez wilkolaki musza stadnie mimo, ze sa dziecmi nocy i takich wojow piwnni wciagac nosem.
Nie chcialem byc uszczypliwy, ale jakie sa fakty.
Edit : 100 post |
|
berg | 2006, cze 19 01:00
|
|
|
|
|
| Brak postaci | |
|
2009, lut 8
Bydgoszcz | |
Jeszcze dodam moją historyjke:
[pismo które przed oczami masz, wygląda na mocno pozółkłe, jakby bardzo przesiąknięte starością. Wyrazy schludnie a zarazem oszczędnie napisane są niezbyt widoczne dla oka a całość pachnie leśna glebą drażniąc lekko twoje nozdża]
Ceadmil Saer Tocrea.
Święta wojna od wieków już trwa, lecz plemie nasze mimo wszelkich starań, wszelkich prób i miłości w sercu, Wyrma w otwartej walce pokonać nie zdoła. Gaia ku kresu swego zmierzać zaczęla gdy wierne dzieci Jej na siłach opadać zaczęly, a miłość do Niej w wojnie wystarczac przestała. Wróg nasz w sile urósl podczas gdy my osłabliśmy. Rególa jednak nasza pomocna nam jak zwykle gdy w chwilach słabości jesteśmy. Nae'aegt coerme eor Gaia sjt's! Tak jak i zatem rytuał nakazuje poczęliśmy działać. Znak Gaii rozpoczal swą historię i mimo iż radość w sercach naszych ogromna, gdyż do matki naszej dołączym, niepokój wielki i rozpacz nas ogarnia, gdy razem z Nią umrzemy a Ciemność swiat ten ogarnie. Jednak znak ten rozwnież coś innego mowi. Nakazuje nam odnajdywać zaginione dusze braci, takoż obserwowalismy twe poczyniana od dluższego czasu z ukrycia. I serce mi mówi, ze czas już wskazać ci prawdziwą drogę życia. Wskażemy ci prawdę, której nikt prócz Synów i Córek Gaii zrozumieć nie podoła. Jednak wola twa musi być przychylna a serce otwarte dla Matki naszej, byś mogł kroczyć tą właściwą drogą. Odwiedź naszą jaskinie Saerze jesli serce twe gotowe.
List owy odczytałem i w kierunku jamy się udałem... Częściowo z zachwycenia, częściowo z podniecenia sam nie wiem. Ciekawoś odegrała tu również kluczową role. Zastanawiałem się dlaczego akurat mnie spotkał taki zaszczyt. Może to dlatego, że nauczylem się żyć z naturą. Nie grabiłem jej. Zawsze wspaniała Gaja obdarowywała mnie na tyle, na ile tego potrzebowałem. Miałem zatem ziół pod dostatkiem aby zarobić na życie, a i polana ostardów koło leśnej świątyni była dla mnie drugim domem. Starałem się opiekować tymi pięknymi zwierzętami. Walczyłem w ich obronie. Niektorzy nie potrafili tego zrozumieć ale to już inna historia....
Gdy wszedłem do lasu umysł mój zaciemniły myśli. Myśli związane z wilkami. Pomyślałem – co ja tu robie, czy na pewno dobrze robie? Przypominają mi się słowa starego mędrca z Moonglow. -Strzeszcie się ich, są urodzonymi zabójcami, rzadko mówią w naszej mowie, zazwyczaj radza zmykac i to szybko bo potem dziwy nad dziwami sie dzieją. Zapuszczałem się coraz głębiej do lasu Lakeshire aż wszedłem w ciemny korytarz gdzie korony drzew obrośnięte były jakimiś roślinami. Słońce prawie nie docierało do ziemi. Nagle espadon w rekach mi zadrżał, gdy przedemna pojawiła się jakaś postać i na mych oczach zmieniła ta istota forme, z człowieka w wilka. Strach objął me nogi i biec ślepo przed siebie zacząlem. Jednak istota byla szybsza, o wiele za szybka i w niecalą chwile powalila mnie na ziemię. Z mordy tej ochydnej istoty slina kapała mi na twarz, tfu jakie świństwo. Zaczęła do mnie coś mówić, mnieman jednak ze w jakimś dziwnym, swoim jezyku. Wiele wyrazow sie powtarzalo jakies coerme i arse, a'beath i gaia. W naszych bibliotekach chyba nie ma nic o tym jezyku. Istota ta wytracila moj espadon i zmienila sie ponownie w czlowieka. -Tyś jest Saer? Taak –odpowiedziałem cieńkim głosem – miecz nie będzie Ci już potrzebny, pójdziesz teraz przed oblicze Gaii....
|
|
oAshrumo | 2006, cze 19 13:49
|
|
|
|
|
| Brak postaci | |
|
2006, lip 16
Lasy Luna | |
Berg widze kumaty z Apokalipsa ladna powiastka niedlugo dokoncze swoja.Nathiel az mi ciebie zal .....nk.
Pozdro dla Likanow
|
| Gdy nadejdzie czas, odezwie sie w tobie cos czego dotond nie pojmowales pozwol by ozylo w tobie, uwolnij drzemiaca w sobie bestie daj jej zyc. Kazdy z nas posiada wewnatrz siebie bestie wystarczy nauczyc sie akceptowac ja i doceniac jej zalety!!
|
cainum | 2006, cze 19 15:15
|
|
|
|
|
| Brak postaci | |
|
2008, mar 20
kwidzyn | |
Ja zabardzo tez nie rozumie tego przymusu biegania stadnie, zeby zabic 1 wojownka. Rozumie, zeby byly bonusy od tego, ze sie wilkolak trzyma razem. Ale ograniczac wilkolaka tak, zeby sam nie mogl zabic nikogo tylko po, to zeby zaczal z kims biegac :/. Ja rozumie, ze jesli bysmy wybiegli w 5 to bysmi zabili ze 3 wojownikow. Ale to powinno byc raczej w druga strone. 5 wojow na 3 wilkow. Bo w koncu wilkolaki maja miec bonusy nocami. W koncu poswiecamy na to 3 skille :o. Gramy tylko nocami(od 4-9h ultimowych), wiec chcielibysmy tymi nocami nie uciekac przed kazdym. Dlatego powieram Nathiela. Nie robmy z wilkow ofiar na sile. W koncu, to mailo byc tez 'blogoslawienstwo', a nie tylko klatwa. Wierze w Secoha i Mefa. Ze cos sie zmieni. Jak potestuja sami to najlepiej beda wiedziec co i jak.
|
| Pozdrowienia dla wszystkich likanow Kazar w sosari. | | | | | | | | | | | |
| | | |
|